Nauka liter z alfabetem żłobionym

Alfabet pisany- niektórym przychodzi z łatwością, samoistnie a dla innych to orka na ugorze... Pech chce, że zarówno Franek jak i Staś są w tej drugiej grupie. Mój starszy syn jako 5 i 6 latek w zerówce uczył się liter drukowanych a w pierwszej klasie o takowych nie ma mowy. Bardzo ciężko było mu się przestawić więc postanowiłam zamówić u KUIKI niezwykłą pomoc, która spisała się na medal... ALFABET ŻŁOBIONY PISANY- w ich wykonaniu to 61 liter ( małe i duże), 61 tabliczek plus taca ze sznurkami. Jak z niego korzystać ?


Ten sensoryczny alfabet pozwala na wielozmysłowe poznanie liter. Wycięte elementy świetnie przydają się gdy dziecko ma problem z zapamiętywaniem zapisu graficznego, gdy pisząc tworzy lustrzane odbicie wybranych głosek, jest zagrożone dysleksją lub dysgrafią oraz dla tych dzieci, które najzwyczajniej w świecie chcą pokochać pisanie od pierwszego progu przekroczenia przedszkola. Ze względu na małe elementy polecany jest dzieciom od 3 lat.

Możliwości pracy z pomocą, którą chcę wam pokazać jest wiele-  dziś pokażę wam te, które spotkały się z największą aprobatą moich pociech. Jak już większość z Was wie, ja zawsze stawiam na naukę poprzez zabawę więc i tym razem nie mogłoby być inaczej. 

Korzystając z kart trójdzielnych z poprzedniego wpisu (KLIK ) i figurek zwierząt pytałam Stasia- co zaczyna się na daną literę podając mu ją tym samym do ręki. Nie zawsze było łatwo ale udawało się dopasować to co należy a ja przy okazji mogłam sprawdzić słuch fonemowy mojego dziecka.


Następnym etapem naszej zabawy było napisanie na rozsypanej kaszy mannej głoski, którą wcześniej poznawaliśmy wodząc palcem po żłobionej tabliczce...

Dzięki aktywności, w której maluch może wodzić palcem wskazującym po śladzie nabywa dodatkowo pamięci mięśniowej.



Kolejnym etapem naszej zabawy było wyszukiwanie z rozsypanych liter alfabetu litery S i dopasowanie jej odpowiednio do tabliczki .

Taca dołączona do zestawu jest na tyle duża, że możecie w niej wysypać piasek, kaszę, mąkę i bawić się nią na wiele sposobów. Naszą propozycją jest np zakopanie maluchowi litery i pozwolenie by odkrywał ją poprzez dmuchanie przez słomkę na dany materiał, dmuchanie pipetą bądź odsłanianie elementu za pomocą pędzelka...


W zależności od osoby z którą się bawiłam starałam się by znał daną samogłoskę ( Franek) bądź spółgłoskę (Staś) i miał możliwość szybkiego odgadnięcia ukrytej zagadki... Radość, odkrywanie i zdobyta wcześniej wiedza zachęca malucha do dalszych poszukiwań w danym temacie..

W kolejnej zabawie wraz Franiem wyszukiwaliśmy zarówno dużych jak i małych liter z ogólnego zbioru dopasowując je do tabliczek żłobionych.





Tą cudowną, drewnianą pomoc edukacyjną znajdziecie tu :


Kuiki znajdziecie również na facebooku --> KLIK




8 komentarzy:

  1. A u nas aktualnie na topie tabliczka mnożenia i dość opornie to idzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego też się boję 😂ja byłam dobra uczennicą a nawet wzorową ale z tabliczką mnożenia długo miałam problem

      Usuń
  2. Bardzo fajna pomoc edukacyjna. U nas pisanie w mące to była zabawa na całego. Muszę przypomnieć to najmłodszej córce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ genialne! Uwielbiamy takie pomoce do nauki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne rozwiązanie. Nie widziałam wcześniej takich tabliczek

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniali a pomoc dydaktyczna. Mamy alfabet żłobiony ale z innej firmy i też często go wykorzystywaliśmy. Bardzo mi się podoba to, że w zestawie są litery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Was nie było? Ja się bardzo cieszę bo możemy dopasowywać niczym puzzle :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Rodzina Ma Moc , Blogger